Produkcja zakończona.
PC-1 EVO jest podstawowym kondycjonerem sieciowym, zaprojektowanym do zasilania i ochrony systemów audio-video. Pomimo, że PC-1 EVO jest najtańszym kondycjonerem sieciowym w ofercie firmy, doskonale sprawdza się do zasilania referencyjnych źródeł dźwięku i obrazu oraz urządzeń wyświetlających obraz. Kondycjoner ten nie tylko skutecznie zabezpiecza przed zakłóceniami i przepięciami występującymi w sieci zasilającej, ale przede wszystkim gwarantuje wyraźną poprawę jakości brzmienia i obrazu zasilanych urządzeń. Urządzenie to wyróżnia się solidną konstrukcją, zastosowaniem wyselekcjonowanych komponentów oraz wysoką jakością i estetyką wykonania.
W modułowej konstrukcji PC-1 EVO zrezygnowano z transformatorów separujących na rzecz rozbudowanej, wielostopniowej filtracji równoległej. Kondycjoner wyposażony jest w dwie niezależne gałęzie filtrujące, oddzielne dla każdej pary gniazd. Dzięki takiemu rozwiązaniu dostosowano sposób filtracji każdej gałęzi do charakteru jej obciążenia, odmiennego dla różnych typów urządzeń – cyfrowych oraz analogowych. Autonomiczne filtry pasywne pozwalają na izolację od zakłóceń generowanych przez połączone ze sobą urządzenia wykorzystujące wspólną linię zasilającą.
Kondycjoner PC-1 EVO zbudowany jest z elementów wysokiej jakości. Z uwagi na zwiększoną wydajność układów filtrujących, zmontowano je srebrnym lutowiem na masywnych płytkach PCB zawierających dwukrotnie większą ilość miedzi w porównaniu do standardowych płytek drukowanych. Jednowarstwowe obwody drukowane posiadają niezwykle szerokie ścieżki przewodzące z miedzi, której grubość wynosi 70 mikrometrów. Za tłumienie zakłóceń odpowiedzialne są filtrujące bloki typu RLC, zbudowane w oparciu m.in. o metalizowane kondensatory poliestrowe o niskiej indukcyjności oraz filtry bazujące na rdzeniach typu IP (Iron Powder).
W kondycjonerze zrezygnowano z użycia tradycyjnych elementów zabezpieczających, takich jak bezpieczniki topikowe czy termiczne, które dławiąc swobodny przepływ prądu do chronionych obwodów wywierają negatywny wpływ na brzmienie. Ochronę przeciwprzepięciową kondycjonera zapewnia blok startowy, w którym znajdują się iskierniki plazmowe, nowej generacji warystory UltraMOV oraz filtr wstępny. Elementy te współdziałając z prawidłowo wykonaną, współczesną instalacją elektryczną, gwarantują kompleksową ochronę przed przepięciami i przetężeniami.
Opcjonalnie kondycjoner może być także wyposażony w układ eliminujący niepożądaną składową stałą sieci elektrycznej (DC offset blocker). Składowa stała jest zjawiskiem wysoce niekorzystnym i występuje niemal w każdej sieci elektrycznej. Objawia się niesymetrycznością sinusoidy napięcia przemiennego (niesinusoidalność) i ma negatywny wpływ na pracę wszelkich urządzeń wykorzystujących transformatory. Powodując podmagnesowanie ich rdzeni, prowadzi do zwiększonej głośności pracy transformatorów (buczenie), zmniejszenia sprawności zasilaczy, a w konsekwencji do pogorszenia brzmienia. DC Blocker pozwala na skuteczne wyeliminowanie tego zjawiska, nie powodując przy tym żadnej kompresji czy jakiegokolwiek innego negatywnego wpływu na dźwięk.
Prawidłową pracę urządzenia sygnalizuje dioda LED w kolorze niebieskim, znajdująca się na wyświetlaczu przedniego panelu. Kondycjoner wyposażony jest także w dodatkowy układ sygnalizujący o nieprawidłowościach w podłączeniu urządzenia do sieci elektrycznej. Jego zadziałanie wskazuje umieszczona z tyłu czerwona dioda LED, sygnalizująca o niewłaściwej polaryzacji zasilania kondycjonera lub wadliwie podłączonym uziemieniu.
W PC-1 EVO zastosowano innowacyjny, dwustopniowy system dystrybucji prądu, będący własnym opracowaniem firmy. Oparty jest on na masywnych szynach dystrybucyjnych drugiej generacji, wykonanych z polerowanych sztab z miedzi katodowej (Cu-ETP) o wysokiej czystości. Pierwszy stopień umożliwia bezstratną i równomierną dystrybucję napięcia do poszczególnych gałęzi filtrujących. Drugi stopień dostarcza prąd bezpośrednio do każdej pary gniazd wyjściowych poprzez połączenia zaciskane i skręcane oraz okablowanie wykonane przewodnikami z miedzi elektrolitycznej o przekroju 2,5 QMM. Zastosowanie topologii połączeń w gwiazdę oraz wysoka przewodność i masywny przekrój poprzeczny rzędu 30 QMM każdej z szyn, zapewnia równomierny i stabilny rozkład mocy niezależnie od obciążenia poszczególnych wyjść kondycjonera.
Kondycjoner PC-1 EVO wyposażony jest w cztery, wysokiej jakości gniazda sieciowe GigaWatt G-040 typu Schuko, zaprojektowane i wyprodukowane we własnym zakresie. Mosiężne styki gniazd zostały fabrycznie poddane procesowi srebrzenia technicznego bez udziału metali pośrednich takich jak warstwa miedzi czy niklu, które mogłyby wprowadzać niekorzystną rezystancję szeregową i spadek napięcia. Powiększona powierzchnia styków oraz gruba warstwa srebra gwarantuje pewny kontakt z bolcami wtyków. Gniazda zostały dodatkowo poddane modyfikacji kriogenicznej oraz procesowi demagnetyzowania. W celu skutecznego zabezpieczenia przed dostępem dzieci, gniazda G-040 zostały wyposażone w zintegrowane przesłony przeciwporażeniowe (podwyższona ochrona przed dotykiem zgodna z VDE 0620). PC-1 EVO dostępny jest również w wersji z gniazdami sieciowymi typu NEMA 5-20R, stosowanymi w Ameryce Północnej i w niektórych krajach azjatyckich, oraz z austalijskimi gniazdami typu AS/NZS 3112.
Wszystkie wewnętrzne elementy kondycjonera zamknięte zostały w usztywnionym, stalowo-aluminiowym chassis, które spoczywa na antywibracyjnych nóżkach. Front urządzenia wykonano z jednolitego, frezowanego płata aluminium lotniczego. Panel przedni, wykończony szorstkowaną i anodowaną powierzchnią, dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych – srebrnym i czarnym.
PC-1 EVO standardowo wyposażony jest w przewód zasilający LC-1 MK3 o długości 1.5 m. W celu wykorzystania maksymalnego potencjału PC-1 EVO zalecane jest zastosowanie kabla sieciowego LC-3 MK3 lub LC-2 MK3.
Wszystkie produkty marki GigaWatt objęte są polisą ochrony przyłączonego sprzętu, której wysokość ubezpieczenia wynosi 1 000 000 zł. Polisa nie dotyczy Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Gniazda wyjściowe: EU (Schuko), US (Nema 5-20R), AU (AS/NZS 3112)
Napięcie zasilania: 220-240 VAC 50/60 Hz lub 110-120 VAC 50/60 Hz
Maksymalne obciążenie: 3 680 W
Prąd maksymalny (ciągły): 16 A
Pochłaniany udar prądowy: 20 000 A
Wymiary (szer. x głęb. x wys.): 320 x 330 x 90 mm
Waga brutto: 6,5 kg
Według opinii specjalistycznych magazynów audio urządzenia marki GigaWatt, pod względem efektywności działania jak i jakości wykonania należą do ścisłej światowej czołówki, a nawet przekraczają standardy stosowane w branży wytyczając tym samym nowe wzorce. Potwierdzeniem tego są liczne pozytywne recenzje, prestiżowe nagrody oraz wyróżnienia przyznane produktom GigaWatta. Oto niektóre z nich:
.
PC-1 EVO Anniversary Edition
Hi-Fi Choice, Polska, październik 2018, REKOMENDACJA
PC-1 EVO Anniversary Edition może stanowić obiekt pożądania, zwłaszcza dla fanów poprawy jakości prądu dostarczanego do urządzeń audio oraz wideo. Jest to urządzenie uszlachetnione względem wersji podstawowej i pokazujące, że w poprawie pewnych obszarów konstrukcyjnych tkwią jeszcze spore rezerwy, mające bezpośrednie przełożenie na jakość brzmienia i obrazu uzyskiwanego przez urządzenia audio-wideo. PC-1 EVO Anniversary Edition mocno zbliżył się do tego co potrafi wyżej pozycjonowany w ofercie produktów marki GigaWatt model PC-2 EVO+, więc tym bardziej jest to urządzenie godne uwagi, nie wspominając o jego unikatowości ze względu na fakt ich ograniczonej ilości – zaledwie 30 egzemplarzy trafiło do sprzedaży.
Podsumowanie:
Daje gwarancję pełnej ochrony zasilanych urządzeń, a do tego poprawia ich brzmienie, co jest ważne dla osób posiadających dopracowane systemy audio, ale wciąż poszukujących dodatkowych rezerw w jakości dźwięku.
Autor: Dariusz Ogrodnik
Pełna recenzja
“Gigawatt PC-1 EVO to niepozorne z wyglądu i skromnie wyposażone urządzenie do filtrowania zakłóceń i ochrony sprzętu hi-fi przed niespodziankami z sieci energetycznej. Krótko mówiąc: kondycjoner. Dodajmy, że najprostszy w katalogu Gigawatta. Najprostszy, a więc najtańszy i niejako skazany na to, by być chłopcem do bicia. Ale czy na pewno? Ustalanie firmowej hierarchii tym razem nie do końca się udało, bo PC-1 EVO, nawet w bezpośrednim porównaniu z flagowym PC-4 EVO, nie ma się czego wstydzić. Owszem, zamiast dwunastu oferuje zaledwie cztery gniazdka, a gdy spróbować wyliczyć zastosowane w nim rozwiązania – większość pól pozostanie pusta. Mimo to „jedynka” wnosi do dźwięku dobrą energię, otwartość i żywiołowość. Nie jest tak wyrafinowana i gładka w wysokich rejestrach ani nasycona w średnicy jak model referencyjny, za to pomaga wzmacniaczowi w pełni panować nad basem i wnosi do brzmienia pożądany element pikanterii. Potrafi tchnąć w system życie i prawidłowo ułożyć dźwięki w dziedzinie czasu. Oby takich więcej.”
Pełny tekst
“Do porównań wykorzystałem topowego Gigawatta PC-4 EVO. Z tranzystorową końcówką Mod Wrighta PC-1 EVO deptał mu po pietach; z triodą single-ended w większości repertuaru podobał mi się bardziej. Mimo braku gniazda PoweCon i mimo podłączenia słabszym kablem zaoferował dźwięk swobodny, żywy i otwarty w górze pasma. PC-4 EVO w tym porównaniu zagrał w górze barwniej i bardziej pastelowo, ale też ciężej, dostojniej i z większym spokojem. Obiektywnie PC-1 EVO jest od niego ostrzejszy ale zasilając końcówkę SET okazał się strzałem w dziesiątkę. Zastrzykiem energii i elementem oczyszczającym przestrzeń. Nawet jeśli ubyło nieco basu to całość stała się bardziej dziarska, wysportowana ale nie wychudzona. Nie było mowy o szklistości. Przyspieszył rytm i pojawiła się motoryka nagrań. Impulsy odzywały się jeszcze bardziej w punkt, ale nie odbyło się to kosztem utraty tkanki dźwięku.”
”PC-1 EVO nie jest tak wysmakowany i nie operuje takim basem jak PC-4 EVO, ale jego żywiołowość i energia są po prostu zaraźliwe. Potrafi tchnąć w system życie i bardzo dobrze układać dźwięki w dziedzinie czasu. Potrafi też podkreślić atrakcyjność zestawu, wnosząc do jego brzmienia element pikanterii.”
Autor: Jacek Kłos
Pełna recenzja
„Aż trudno uwierzyć jak wyraźna była różnica. Oczekiwałem oczywiście bardziej aksamitnego dźwięku, jednakże w przypadku urządzeń typu „czyściciele sieci” często tracimy na dynamice. Panie i Panowie – w tym przypadku nie byłem tego w stanie stwierdzić – przynajmniej w zakresie dynamiki. Utrzymany jest jej pełny zakres, mimo tego że wytaczałem najcięższe działa, utrudniając zadanie małemu PC-1 firmy Gigawatt, najbardziej jak to tylko było możliwe. Solidny wzmacniacz Dan d’Agostino który wpiąłem do gniazdek urządzenia grał bez zahamowani. Dzięki odpowiedniemu filtrowaniu zabrzmiał nieco bardziej aksamitnie i czysto niż wcześniej i rzeczywiście był w stanie rozwinąć cały potencjał mocy i wyrazistości.”
Autor: Christian Rechenbach
Pełna recenzja
„Przepięcie z listwy na podstawowy kondycjoner Gigawatta było wyraźnie słyszalne i można by rzec stanowiło kolejny krok w kierunku tego, do czego zdążył mnie przyzwyczaić PC-3 SE EVO. Oczywiście droga do niemalże topowego modelu jeszcze długa i wyboista, ale jak na pierwszy porządny kondycjoner to trudno sobie wyobrazić lepszego kandydata. Po pierwsze słychać było więcej ciała w całym paśmie, więcej tkanki wypełniającej kontury i pewną zapowiedź soczystości, jaką czarowała 3-ka z sieciówką LS-1 MK2. Jednak, żeby testowane urządzenie nie miało zbyt łatwo postanowiłem trochę je pomęczyć i zamiast swojego Electrocompanieta, który do najsłabszych integr nie należy, wpiąłem w nie Gryphona Diablo. W końcu, opierając się na obiegowych opiniach i wszechobecnych stereotypach „tanie kondycjonery mulą”. A najmniejszy Gigawatt? Hmm, widocznie jak ktoś rozpuszczało po świecie ww. plotki, to jego konstruktor – pan Adam Szubert, albo udawał, że nie słyszy, albo zajęty był czymś zdecydowanie ciekawszym, bo … mulenia brak. Zero, nul i wielkie nic. Thrashmetalowe kakofonie szarpidrutów z Megadeth („Countdown To Extinction”) i 4ARM („Submission for Liberty”) nijakich śladów złagodzenia, czy uspokojenia nie nosiły, a dzięki oczyszczeniu ze znacznej ilości śmiecia obecnego w sieci nie tylko nie raniły uszu, ale wręcz zachęcały do osiągania niemalże koncertowych poziomów głośności. Moi sąsiedzi z pewnością nie byli zachwyceni, ale parokrotnie zdarzyło mi się pojechać po bandzie i bas było nie tylko doskonale słychać, ale i czuć. Sięgając po jeszcze bardziej wymagający repertuar (Rachmaninov „Symphony No.3” / Paul Kletzki & Suisse Romande Orchestra) też się nie zawiodłem. Wielka orkiestra, wieloplanowość i to ta z tych najbardziej wrednych – nie dość, że rzędów jest naprawdę sporo, to jeszcze w każdym „siedzi” kilku muzyków, nie zrobiły na niepozornym kondycjonerze większego wrażenia. Całe szczęście Gigawatt nie stępił niemalże laboratoryjnej precyzji Gryphona, nie uśrednił i nie rozmył dalszych planów, pozwalając kreować szeroką , naturalną, tętniącą życiem i pełną ponadczasowego piękna muzyki scenę.”
Autor: Jacek Kłos
Pełna recenzja
„Biorąc pod uwagę możliwości kondycjonera , jego jakość i koszt wykonania, stosunek ceny do jakości Gigawatt PC-1 EVO jest idealny.”
„Nie należy pomijać kwestii ochrony jaką PC-1 EVO oferuje urządzeniom które zasila. Zapewnia im skuteczne zabezpieczenie przed przepięciami, wyładowaniami atmosferycznymi, oraz innymi zdarzeniami które może napotkać nasza sieć elektryczna. Ale najistotniejszą sprawą wydaje się być poczucie różnicy w jakości podczas słuchania bez udziału i z udziałem kondycjonera Gigawatt. Różnica ta porównywalna jest do tej dzielącej zanieczyszczone spalinami paryskie niebo i jasne niebo w górach: w pierwszym przypadku błękit nieba jest brudny, światło jest blade, kolory są przygaszone, w drugim błękit jest głęboki, światło jest żywe i lśniące, a kolory eksplodują wyrazistością. Tak więc polecamy z całym przekonaniem PC-1 EVO wszystkim tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na posiadanie wyższych modeli, już testowanych na naszych stronach.
„PC-1 sprawdziliśmy w systemie kina domowego, zasilając odtwarzacz Blu-ray, amplituner, telewizor oraz subwoofer aktywny. W tej konfiguracji zyskał zwłaszcza zakres wysokich tonów, które uległy gruntownemu oczyszczeniu z wszelkich ostrości, racząc nasze uszy większą ilością detali. Brzmienie stało się obszerniejsze i mniej agresywne w odbiorze, ale na szczęście nie odbyło się to kosztem dynamiki, tak ważnej w kinie domowym. Obraz w telewizorze LCD zyskał na kolorach, stał się również niebywale płynny i ostry.
Z kolei w systemie stereo pojawiła się przyjemna jedwabista gładkość w całym paśmie i słodycz średnicy, a bas pulsował z niewiarygodną potęgą i głębią. Naszą uwagę zwróciła również znakomicie odwzorowana scena dźwiękowa, pozbawiona „brudów” między poszczególnymi źródłami pozornymi.”
WERDYKT
„Nie ogranicza dynamiki wzmacniacza mocy, a to bardzo ważna cecha kondycjonera. Bardzo dobrze radzi sobie nie tylko w sferze audio, ale także wideo – wpływa na poprawę jakości wizji każdego typu telewizora.”
PODSUMOWANIE
„PC-1 to obecnie najlepszy w swojej cenie kondycjoner na rynku, mogący konkurować ze znacznie droższymi produktami.”
Autor: Arkadiusz Ogrodnik
Pełna recenzja