PC-4 EVO jest flagowym modelem kondycjonera sieciowego marki GigaWatt. To referencyjne urządzenie dedykowane jest do zasilania urządzeń audio i video klasy Hi-End. PC-4 EVO stanowi kwintesencję wieloletnich doświadczeń, badań i pracy nad bezkompromisową konstrukcją kondycjonera sieciowego. To potężne urządzenie powstało dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technologii i przy użyciu specjalistycznych komponentów. Kondycjoner ten nie tylko skutecznie zabezpiecza przed zakłóceniami i przepięciami występującymi w sieci zasilającej, ale przede wszystkim gwarantuje wyraźną poprawę jakości brzmienia i obrazu zasilanych urządzeń. Urządzenie to wyróżnia się solidną konstrukcją, zastosowaniem wyselekcjonowanych komponentów oraz wysoką jakością i estetyką wykonania.
W konstrukcji PC-4 EVO zrezygnowano z transformatorów separujących na rzecz rozbudowanej, wielostopniowej filtracji równoległej. Kondycjoner wyposażony jest w trzy niezależne gałęzie filtrujące, oddzielne dla każdego kwartetu gniazd. Dzięki takiemu rozwiązaniu dostosowano sposób filtracji każdej gałęzi do charakteru jej obciążenia, odmiennego dla różnych typów urządzeń – cyfrowych, analogowych, bądź odbiorników o dużym poborze prądu. Autonomiczne filtry pasywne pozwalają na izolację od zakłóceń generowanych przez połączone ze sobą urządzenia wykorzystujące wspólną linię zasilającą.
PC-4 EVO bazuje na nowej architekturze filtrów w których zastosowano bardziej zaawansowane, przewymiarowane podzespoły. Z uwagi na zwiększoną wydajność układów filtrujących, zmontowano je srebrnym lutowiem na masywnych obwodach PCB zawierających piętnastokrotnie większą ilość miedzi w porównaniu do standardowych płytek drukowanych. Dwuwarstwowe obwody drukowane posiadają niezwykle szerokie ścieżki przewodzące z posrebrzanej miedzi, której łączna grubość wynosi aż 550 mikrometrów. Tłumienie zakłóceń zapewniają filtrujące bloki typu RLC, zbudowane w oparciu m.in. o wysokiej jakości metalizowane kondensatory poliestrowe o niskiej indukcyjności oraz filtry bazujące na rdzeniach typu HF (High-Flux).
W kondycjonerze zrezygnowano z użycia tradycyjnych elementów zabezpieczających, takich jak bezpieczniki topikowe czy termiczne, które dławiąc swobodny przepływ prądu do chronionych obwodów wywierają negatywny wpływ na brzmienie. Ochronę przeciwprzepięciową kondycjonera zapewnia blok startowy, w którym znajdują się iskierniki plazmowe, nowej generacji warystory UltraMOV oraz filtr wstępny. Jako zabezpieczenie przed przeciążeniem wykorzystano wyłącznik hydrauliczno-magnetyczny firmy Carling Technologies, który jest wytwarzany w USA na specjalne zamówienie według specyfikacji GigaWatta. Element ten pełni rolę układu kontrolującego wartość prądu przepływającego przez wewnętrzne obwody oraz funkcję głównego wyłącznika kondycjonera. Wszystkie te elementy współdziałając z prawidłowo wykonaną, współczesną instalacją elektryczną, gwarantują kompleksową ochronę przed przepięciami i przetężeniami.
Opcjonalnie kondycjoner może być także wyposażony w układ eliminujący niepożądaną składową stałą sieci elektrycznej (DC offset blocker). Składowa stała jest zjawiskiem wysoce niekorzystnym i występuje niemal w każdej sieci elektrycznej. Objawia się niesymetrycznością sinusoidy napięcia przemiennego (niesinusoidalność) i ma negatywny wpływ na pracę wszelkich urządzeń wykorzystujących transformatory. Powodując podmagnesowanie ich rdzeni, prowadzi do zwiększonej głośności pracy transformatorów (buczenie), zmniejszenia sprawności zasilaczy, a w konsekwencji do pogorszenia brzmienia. DC Blocker pozwala na skuteczne wyeliminowanie tego zjawiska, nie powodując przy tym żadnej kompresji czy jakiegokolwiek innego negatywnego wpływu na dźwięk.
Konstrukcja wewnętrznych elementów kondycjonera PC-4 EVO umożliwia przenoszenie obciążenia rzędu 25A w sposób ciągły (70A obciążalność chwilowa), oczywiście jeśli pozwoli na sieć zasilająca. Tak ogromna rezerwa jest potrzebna nie tyle do bezstratnego przenoszenia energii z sieci zasilającej, ale ze względu na ponadwymiarową rezerwę prądu przy obciążeniach chwilowych, impulsowych. Rezerwa prądowa to fundamentalna sprawa zwłaszcza przy zasilaniu potężnych końcówek mocy, które w szczycie obciążają linię zasilającą do wartości wielokrotnie przekraczających nominalne obciążenie. Jako główne wejściowe gniazdo zasilające wykorzystano profesjonalne złącze typu PowerCon 32 Amp ze srebrzonymi stykami, zdolne przenosić stałe obciążenie o wartości 32A. Obciążalność ciągła kondycjonera o wartości 25A stanowi prawie trzykrotnie większą wartość niż typowa obciążalność podobnych urządzeń zasilających wykorzystujących popularne gniazdo w standardzie IEC.
Wartość skuteczną napięcia wejściowego (True RMS) wskazuje umieszczony na froncie precyzyjny woltomierz cyfrowy z wyświetlaczem LED w kolorze czerwonym. Woltomierz charakteryzuje się odpornością na zniekształcenia oraz błędy pomiaru wywołane wyższymi harmonicznymi, jak i sam nie generuje żadnych zakłóceń, które mogłyby wpłynąć na pogorszenie jakości napięcia filtrowanego przez kondycjoner. Na zamówienie dostępne są inne kolory wyświetlacza woltomierza: zielony oraz niebieski. Kondycjoner wyposażony jest także w dodatkowy układ sygnalizujący o nieprawidłowościach w podłączeniu urządzenia do sieci elektrycznej. Jego zadziałanie wskazuje umieszczona z tyłu czerwona dioda LED, sygnalizująca o niewłaściwej polaryzacji zasilania kondycjonera lub wadliwie podłączonym uziemieniu.
W PC-4 EVO zastosowano innowacyjny, dwustopniowy system dystrybucji prądu, będący własnym opracowaniem firmy. Oparty jest on na masywnych szynach dystrybucyjnych drugiej generacji, wykonanych z polerowanych sztab z posrebrzanej miedzi katodowej (Cu-OF) o wysokiej czystości. Pierwszy stopień umożliwia bezstratną i równomierną dystrybucję napięcia do poszczególnych gałęzi filtrujących. Drugi stopień dostarcza prąd bezpośrednio do każdej pary gniazd wyjściowych poprzez połączenia zaciskane i skręcane oraz okablowanie wykonane przewodnikami o przekroju 4 QMM z posrebrzanej miedzi beztlenowej izolowanej teflonem FEP. Zastosowanie topologii połączeń w gwiazdę oraz wysoka przewodność i masywny przekrój poprzeczny rzędu 45 QMM każdej z szyn, zapewnia równomierny i stabilny rozkład mocy niezależnie od obciążenia poszczególnych wyjść kondycjonera.
Dla zapewnienia możliwie najwyższej odpowiedzi impulsowej, PC-4 EVO został wyposażony w podwójny układ buforujący z ogniwami kompensacyjnymi o powiększonej pojemności oraz układ poprawiający współczynnik mocy. Układy te zwiększają wydajność prądową przy obciążeniach nieliniowych jakie stanowią np. wzmacniacze mocy oraz niwelują różnice między mocą na wejściu i wyjściu kondycjonera, pozwalając na niemal nieograniczone możliwości impulsowe.
Kondycjoner PC-4 EVO wyposażony jest w dwanaście, wysokiej jakości gniazd sieciowych GigaWatt G-040 typu Schuko, zaprojektowanych i wyprodukowanych we własnym zakresie. Mosiężne styki gniazd zostały fabrycznie poddane procesowi srebrzenia technicznego bez udziału metali pośrednich takich jak warstwa miedzi czy niklu, które mogłyby wprowadzać niekorzystną rezystancję szeregową i spadek napięcia. Powiększona powierzchnia styków oraz gruba warstwa srebra gwarantuje pewny kontakt z bolcami wtyków. Gniazda zostały dodatkowo poddane modyfikacji kriogenicznej oraz procesowi demagnetyzowania. W celu skutecznego zabezpieczenia przed dostępem dzieci, gniazda G-040 zostały wyposażone w zintegrowane przesłony przeciwporażeniowe (podwyższona ochrona przed dotykiem zgodna z VDE 0620). PC-4 EVO dostępny jest również w wersji z gniazdami sieciowymi typu NEMA 5-20R, stosowanymi w Ameryce Północnej i w niektórych krajach azjatyckich, oraz z austalijskimi gniazdami typu AS/NZS 3112.
Wszystkie wewnętrzne elementy kondycjonera zamknięte zostały w ultra usztywnym, niemagnetycznym chassis, wykonanym ze stali nierdzewnej o strukturze austenitycznej. W celu redukcji drgań przenoszonych na kondycjoner, jego obudowa została dodatkowo wytłumiona matą z kompozytu bitumiczno-polimerowego, a całość konstrukcji spoczywa na masywnych, antywibracyjnych stopach wykonanych z litego aluminium. Front urządzenia wykonano z jednolitego, frezowanego płata aluminium lotniczego. Panel przedni, wykończony szorstkowaną i anodowaną powierzchnią, dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych – srebrnym i czarnym.
PC-4 EVO standardowo wyposażony jest w przewód zasilający LC-2HC MK3 o długości 1.5 m. W celu wykorzystania maksymalnego potencjału PC-4 EVO zalecane jest zastosowanie kabla sieciowego LS-2HC lub LS-1HC MK3.
Gniazda wyjściowe: EU (Schuko), US (Nema 5-20R), AU (AS/NZS 3112)
Napięcie zasilania: 220-240 VAC 50/60 Hz lub 110-120 VAC 50/60 Hz
Maksymalne obciążenie: 3 680 W
Prąd maksymalny (ciągły): 16 A
Pochłaniany udar prądowy: 22 000 A
440 x 160 x 400 mm
Waga brutto: 20,50 kg
Według opinii specjalistycznych magazynów audio urządzenia marki GigaWatt, pod względem efektywności działania jak i jakości wykonania należą do ścisłej światowej czołówki, a nawet przekraczają standardy stosowane w branży wytyczając tym samym nowe wzorce. Potwierdzeniem tego są liczne pozytywne recenzje, prestiżowe nagrody oraz wyróżnienia przyznane produktom GigaWatta. Oto niektóre z nich:
„PC-4EVO – flagowy kondycjoner firmy Gigawatt, specjalizującej się w urządzeniach zasilających High-End. To najwyższy model w hierarchii firmy o unikatowej konstrukcji i najwyższym poziomie jakości wykonania oraz trwałości. Dostarczany z dedykowanym firmowym kablem LS-2.
„Potrafi stworzyć realistyczny spektakl muzyczny z pełną skalą dynamiki i bogactwem detali”
“Podczas odsłuchu “Case Of You” Diany Krall całe tło stało się widoczne. Kondycjoner sprawił że poczułem się jakbym brał udział w realistycznym spektaklu na żywo. Za ogromnym przednim planem wypełniającym front było wyraźne, czyste tło, naturalnie ożywiające scenę.”
„Wokal i dynamika były zdecydowanie silniejsze niż przy podłączeniu systemu bez kondycjonera. Porywający fortepian miał także genialną harmonię i moc. Skala wybrzmień i pogłosu przeniosła śpiew Diany Krall wprost do mojego pokoju.”
Kiedy słuchałem “Agnus Dei” w Misa Criola, delikatna ekspresja gradacji odbijała się od nieci rozmytych dalszych planów. Dźwięk instrumentów był szczegółowy i oczywisty, a klawesyn, który zazwyczaj słychać po prawej stronie, przekazywał wyraźnie większą ilości informacji.”
„Chociaż szerokość lewej i prawej strony sceny nie wydaje się być taka sama, to warstwy między poszczególnymi planami są staranie wyrównane, co prowadzi do niezwykle stereofonicznej inscenizacji. Pozycjonowanie wokali w chórze staje się jeszcze wyraźniejsze. Harmonia i klimat całego zespołu są wzbogacone, a cała scena nasycona jest wszelkimi niuansami. Czy skala dynamiki jest bardziej różnicowana? Gradient jest zdecydowanie bardziej dramatyczny. Tło jest ciemniejsze, a biorąc pod uwagę znakomite obrazowanie tego nagrania, szerokość zmian może być określona jako bardzo duża.”
Autor: Oh Seung-Young Pełna recenzja
„Jeśli filtrować napięcie, jeśli je „kondycjonować”, to tak , jak to robi Gigawatt. Jego najdroższy kondycjoner sieciowy jest fantastycznie wykonany i robi w systemie coś w rodzaju „generalnych porządków”. Potraktowany jak pełnoprawny element systemu odwdzięczy się nie tylko lepszym brzmieniem, ale i jego ochroną.”
„GigaWatt to pierwsza polska firma i jedna z nielicznych, którą zdecydowaliśmy się wyróżnić nagrodą GOLD Fingerprint. Nagradzamy w ten sposób jej całą dotychczasową działalność, skupioną w najlepszych produktach – kondycjonerze PC-4 EVO (DCB) i kablu sieciowym LS-2. To dla nas wielka przyjemność, a dla firmy zobowiązanie. Wierzymy w to, że to jeszcze nie koniec, a zaledwie początek drogi GigaWatta.”
„Trochę bałem się podłączyć moją końcówkę mocy ATC P1 do Gigawatta, ponieważ zwykle kondycjonery działają na wzmacniacze o wysokiej mocy jak złoty pył; jak dotąd jedyny jaki znalazłem bez tego efektu (Isotek EVO3 Super Titan) kosztuje krocie i wzmacniacze wyglądają przy nim kompaktowo. Ale cieszę się, że w końcu to zrobiłem, bo efekt był fascynujący i podobny do tego, co stało się ze wzmacniaczami w klasie D. Tym razem było to jednak przeniesienie się z dźwięku A/B do dźwięku klasy A, w taki sposób, że straciłem kilka godzin na delektowanie się tym efektem. Koniec końców podłączenie ATC P1 do Gigawatta dało dźwiękowi spokój i wyrafinowanie, efekt, za który trzeba byłoby zapłacić o wiele więcej niż kosztuje sama końcówka mocy i kondycjoner razem wzięte. Wybitnie przejrzyście, doskonale rytmicznie, pełne barw i absolutnie płynnie brzmienie było jak słuchanie mocnego wzmacniacza lampowego, gdzie nic nie przysłania charakteru lampowego. Muzyka stała się absorbująca, a utwory obfitujące w bas, takie jak „Limit To Your Love” [James Blake, R&S], które często dudniły w pokoju, stały się czyste i dźwięczne.
Spróbowałem Gigawatta także ze źródłami cyfrowymi, Melco N1A NAS/transport poprzez Ayre QB-9DSD, dało muzyce jakość zbliżoną do winylu – i nie mówię tu o trzaskach i smażeniu, a o tym, że muzyka brzmiała czyściej i płynniej, mogła też być grana na wyższych poziomach głośności bez uczucia dyskomfortu, z dęciakami dającymi czadu kiedy trzeba. Podłączenie, już wcześniej wyjątkowo naturalnie brzmiącego Ayre poszerzyło scenę, stała się naprawdę pełnowymiarowa mając mnóstwo detali, wcześniej amorficzne linie basu dostały tekstury a tekst był łatwiejszy do zrozumienia.”
„Przez lata testowałem już sporo kondycjonerów i regeneratorów i zawsze miałem pozytywne rezultaty, ale żaden nawet nie zbliżył się do tego w kategorii jakość cena. Kwestia gniazd Schuko to ból, ale może ma wpływ na końcowy efekt, więc jest to coś za coś, bo dostajemy ekstra rozdzielczość, finezję i spójność muzyki. Z Gigawattem słyszeć to uwierzyć, przeniesie system do zupełnie innej ligi.”
Autor: Jason Kennedy Pełna recenzja
„System GigaWatta ma wyższą dynamikę niż japoński system odniesienia. Dźwięk jest z nim bardziej otwarty. Średni bas pokazywany jest z nim w nieco lepszej proporcji do reszty pasma. Scena dźwiękowa jest lepiej różnicowana, podobnie jak skraje pasma. Myślę również, że selektywność dźwięku z GW jest o rząd wielkości lepsza niż z moim systemem.
Największą bolączką kondycjonerów sieciowych jest limitowanie dynamiki podłączonych do nich końcówek mocy. Soulution 710 jest pod tym względem bardzo nerwowy, ponieważ ma dynamikę wybitną. Każda próba jej modyfikacji jest więc od razu słyszalna. Z GigaWattem niczego takiego nie słyszałem. Powiem nawet, że dynamika wydawała mi się z nim wyższa.
Polski kondycjoner lepiej rysuje zarysy źródeł dźwięku, przez co perspektywa jest głębsza, oglądamy wydarzenia z jednej strony siedząc nieco bliżej pierwszego planu, a z drugiej widząc dalej w głąb, jakby wyklarowała się przestrzeń między nimi.”
Autor: Wojciech Pacuła
Pełne recenzje:
http://www.highfidelity.pl/@main-2341&lang=
https://www.hifistatement.net/tests/item/1503-gigawatt-pc-4-evo-und-ls-2?start=5
http://positive-feedback.com/Issue78/gigawatt.htm
„Gigawatt jest bowiem wolny od ograniczeń zwykle nękających kondycjonery. Nie tłumi dynamiki; wręcz ją poprawia, głównie w mikroskali. Nie pogarsza konturów basu – oczyszcza je i wyostrza. Barwa z nim jest czystsza i gładsza niż bez niego, a dźwięk znacząco zyskuje na energii. Dostajemy większą klarowność. Brzmienie staje się żywsze, a przestrzeń bardziej wyrazista. Słychać więcej i lepiej. Gigawatt jest drogi, ale jakość musi kosztować. A tutaj jakość brzmienia i wykonania są naprawdę wysokie. Jeżeli szukacie topowego kondycjonera do high-endowego systemu, posłuchajcie koniecznie PC-4 Evo.”
„PC-4 Evo zasługuje na laurkę, świadectwo z czerwonym paskiem i szóstkę na koniec roku. Jest zdecydowanie najlepszym kondycjonerem Gigawatta i najlepszym urządzeniem autorstwa Adama Szuberta w całej jego dotychczasowej karierze. Prezentuje światowy poziom brzmienia i ma te szlachetność i czar – jakkolwiek by te określenia nie brzmiały w odniesieniu do kondycjonera – które pasują do high-endowych zestawów.”
„Dostajemy więcej klarowności, detali i energii. Bardziej zróżnicowany i mniej zaszumiony dźwięk, którego słuchanie daje więcej przyjemności. Nieuchronnie zbliżamy się do stwierdzenia, ze prezentacja staje się bardziej muzykalna. Tylko czy kondycjoner może być muzykalny? Wygląda na to, ze tak.”
„Różnica pomiędzy słuchaniem bezpośrednio z gniazdka w ścianie a słuchaniem przez Gigawatta jest bardzo duża, dlatego PC-4 Evo zostanie w moim systemie, dopóki Gigawatt nie wymyśli czegoś jeszcze lepszego. Łatwo nie będzie, bo „czwórka” Evo prezentuje bardzo wysoki poziom.”
Konkluzja
Zdecydowanie światowy poziom wykonania i brzmienia. Gigawatt PC-4 Evo jest obiektywnie tak dobry, ze pierwszy raz nie tęsknie za Shunyata. A ze drogi, no cóż… jakość musi kosztować. Koniecznie posłuchajcie.
Autor: Jacek Kłos
Pełna recenzja
„… bardzo wyraźnie zwiększyła się szerokość pasma zarówno w górnym zakresie jak i w kierunku najniższych częstotliwości. W obydwu przypadkach prezentacja dźwiękowa nabiera głębokości i precyzji. Wyższa średnica wydaje się mniej jasna i mniej agresywna. Z tym kondycjonerem, system zdecydowanie zyskuje na kreowaniu obrazu muzycznego. Barwa była różnorodna i bogata.
Wkład PC-4 EVO w porównaniu z PC-3 Se EVO (którego testowaliśmy wcześniej i który już jest bardzo dobrym kondycjonerem), jest czymś więcej niż oczywisty…”
„Szerokość pasma odnosi się nie tylko do bogactwa niuansów i bardziej nasyconych harmonicznych, ale to, co było natychmiast spostrzegamy, to uwolnienie dynamiki na wszystkich zakresach, jak gdyby przed podłączeniem Gigawatt’a, zasilanie cierpiało na pewien rodzaj niedożywienia.
„Ten fenomen zauważamy na najbardziej potężnych, złożonych, i dynamicznych sygnałach, podczas najsilniejszych ataków, ale także na najbardziej delikatnych niuansach i szczegółach, wybrzmiewających na granicy postrzegania. Temu wzrostowi dynamiki i mikro-dynamiki towarzyszy głęboka, uspokojona cisza, pozwalająca na płynne wybrzmiewanie długich nut, ale też gwałtowne ataki tych szybkich i ostrych.”
„Z PC-4EVO dostajemy więcej przestrzeni pozwalającej na precyzyjną lokalizację dźwięków. Scena jest rzeczywiście panoramiczna a brzmienie ma piękną barwę.”
„PC-4 EVO jeszcze raz udowodnił że możliwości techniczne firmy Gigawatt i całe know-how mające przyczynić się do poprawy brzmienia systemu – są po prostu ogromne.”
„PC-4 EVO potwierdził ponownie, gdzie należy zacząć budować referencyjny system audio. Na pewno takie urządzenie nie jest tanie, w tej sytuacji należy zapłacić 6490 euro, co jest równoważne cenie poważnego wzmacniacza. Ale nadal jest wiele powodów, dla których taki zakup jest w pełni uzasadniony.
Przede wszystkim GigaWatt PC-4 EVO reprezentuje szczytowe osiągnięcia w dziedzinie kondycjonerów prądu. Jest bardziej efektywny niż jakikolwiek inny filtr prądu jaki spotkałem odkąd testowałem Accuphase’a PS-500 w 1996 roku – czyli przez ostatnie 15 lat. PC-4 EVO daje bardziej stabilny obraz dźwięku niż mój modyfikowany Nordost Thor, jest bardziej otwarty i dynamiczny niż PS Audio Power Plant i ma o wiele lepszą łączność niż nowe produkty Accuphase PS-520 czy PS-1220.
Ponadto, PC-4 EVO jest świetnie zbudowany – jeśli będzie jakieś urządzenie audio, które przeżyje koniec świata w 2012 roku, to zapewne będzie to GigaWatt. Więc kosmici, którzy pojawią się na Ziemi w przyszłości będą wiedzieli, w jaki sposób ziemianie radzili sobie z kondycjonowaniem prądu. PC-4 EVO jest w 100% gwarantowanym urządzeniem referencyjnym”
High Fidelity No.68
Styczeń 2010
Fenomenalnie zbudowany kondycjoner, który wpasuje się nawet w najdroższe hi-endowe systemy. Serdecznie gratuluję! Wojciech Pacuła – Redaktor naczelny.
„AWARD STATEMENT 2009 High Fidelity”
Autor: Wojciech Pacuła – „HIGH FIDELITY” Pełna recenzja
ODSŁUCH
„Moim zdaniem zmiany są absolutnie pozytywne. To są prawdziwe ZMIANY, nie symulowane, ale nie tak, jak te ostatnie, efektowne. Nie pisałem o tym od razu, dlatego, że dużo będzie zależało od reszty systemu i od tego, czego MY od niego oczekujemy.”
„PC-4 z wpiętym do niego całym systemem gra po prostu łagodniej i po jakimś czasie to taka prezentacja wyda się nam bardziej poprawna. Powiem więcej – to ten dźwięk będzie dla nas ‘oryginalnym’, a dźwięk z listwą albo prosto ze ściany będzie nieco „ordynarny”, taki nieuładzony, jakby prostacki.”
„Przecież wcześniej mój system też super (takie jest przynajmniej moje zdanie…) grał! To jest jednak hi-end i tutaj do pewnych rzeczy dochodzi się stopniowo, nie szokowo. Dlatego właśnie raz zidentyfikowawszy problem trudno mi było się przyzwyczaić z powrotem do listwy. W końcu się udało, zapomniałem, jak to było z PC-4, ale proces re-adaptacyjny trwał stosunkowo długo.”
„Bez cienia wątpliwości znacznie lepsza była akustyka otaczająca instrumenty. Dlatego też np. uderzenia w rant werbla z Corcovado, utworze z płyty We Get Request Oscara Petersona miały więcej „oddechu” wokół siebie właśnie z PC-4. Paradoksalnie, właśnie dlatego były mocniejsze, były lepiej połączone z resztą dźwięku. I chyba to jest właściwe brzmienie, to jest to, do czego trzeba dążyć.
Naprawdę pięknie wszystko się z PC-4 otworzyło. Ale nie przez dodanie góry. Jak mówię, w pierwszym momencie wydaje się, że wyższa średnica jest z kondycjonerem gładsza, ciemniejsza. Mimo to wszystko jest wyraźniejsze, a to dlatego, że powiększają się odstępy w głąb między wykonawcami, jakby ktoś wszystko lekko rozepchnął. Tak więc „widać” je lepiej. To paradoksalne połączenie lepszej wyrazistości przy gładszej górze szczególnie dobrze słychać było przy płycie Viaticum e.s.t., w moim ulubionym utworze The Well-wisher. Jest on niezwykle ciepły, skupiony na łączności. Każde „wyssanie” szczegółów jest z nim niezbyt dobre, ponieważ dźwięki zaczynają się do siebie „lepić”. Realizacja tej płyty jest na granicy takiego gęstego grania i potrzeba niezwykłej precyzji, żeby tego nie pogłębić i żeby nie zepsuć całego efektu. Myślę, że mój system robi to świetnie i podobało mi się to także z listwą, zanim wpiąłem kondycjoner do sieci. Z PC-4 było jednak lepiej. Znacznie lepiej. To banalne – ‘lepiej’ może być, kiedy ktoś nam poprawi poduszkę pod głową, ale nic nie poradzę na to, że właśnie taki efekt uzyskuje się z kondycjonerem GigaWatta.
Takie „uładzanie” dźwięku to rzecz słyszalna w najlepszych systemach. Ostatnio Janusz, gospodarz spotkań Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego, powiedział, że z wiekiem, z dochodzeniem do tego punktu w systemie, w którym jest teraz, zaczyna cenić brzmienie, które jeszcze jakiś czas temu wydałoby mu się ciemne, zbyt pastelowe. Alleluja! Tak, to dokładnie o to chodzi – lepsze, bardziej rozdzielcze urządzenia brzmią w niesamowicie gładki, nieofensywny sposób. Należy oczywiście oddzielić to od ocieplenia i złagodzenia, bo to zupełnie coś innego. PC-4 pokazuje, że ciepło i delikatność to cecha urządzeń o niskich zniekształceniach.”
„Dlatego właśnie odsłuch mojego systemu z GigaWattem PC-4 był tak satysfakcjonujący, tak wartościowy, także z poznawczego punktu widzenia. Trudno od razu docenić tego typu zmiany, polegające na „braku” elementów, które tańsze systemy wyprowadzają na „prostą”, w kierunku realnego dźwięku. Kiedy jednak dojrzejemy, trzeba się zmierzyć z prostym faktem: w „realu” dźwięk nie jest dokładny, nie jest rozdzielczy – po prostu „jest”. A dochodzi się do tego, tak mi się przynajmniej w tym momencie wydaje, właśnie od tej strony, którą idzie PC-4.”
„Bo musimy mieć jasność: mówimy tu o naprawdę dobrze zintegrowanych, dobrze złożonych systemach z hi-endu i top hi-endu. Jeżeli system jest zbyt ciepły, wówczas z testowanym kondycjonerem w torze będzie lepiej, ale nie usłyszymy cudownej mikroinformacji, którą GigaWatt podaje.”
„Obiektywnie, bo muszę się pokusić o takie spojrzenie, PC-4 to krok w dobrą stronę, znakomita podstawa do wszelkich zmian w systemie w przyszłości.”
„Zalety o których piszę będą tam obecne, ale mogą nie być one decydującymi. Z drugiej strony, jeśli mamy wysmakowany system lub jeśli chcemy mieć jakąś bazę, na podstawie której można będzie robić zmiany, to koniecznie trzeba wypróbować polski kondycjoner u siebie. Zmiany będą duże, ale jakościowe, nie ilościowe. Chociaż barwa zostanie nieco zmodyfikowana w sposób, w jaki opisałem, to jednak nie to o ILE się zmieni będzie ważne, ale JAK. Dźwięk z tym urządzeniem w torze zasilania jest dojrzalszy, pełniejszy, głębszy, znacznie lepiej osadzony w przestrzeni między kolumnami. To pięknie wykonany, przynoszący realną poprawę dźwięku, polski produkt, z którego można być dumnym. Nie dla wszystkich, nie zawsze zmieniający dźwięk tak, jakbyśmy chcieli, ale chyba produkt docelowy, tj. taki, z jakim trzeba by dokonywać kolejnych wyborów przy kompletowaniu systemu.”
BUDOWA
„Kondycjoner sieciowy PC-4 firmy GigaWatt to potężne urządzenie w niezwykle dopracowanej, zarówno pod względem estetycznym, funkcjonalnym, jak i mechanicznym budowie. To jeden z najbardziej dopracowanych kondycjonerów, jaki widziałem w życiu – jedynie cudowne produkty Accuphase’a, jak PS-1210, czy PS-510V, są skonstruowane z podobną pieczołowitością.”
Autor: Wojciech Pacuła – „HIGH FIDELITY” Pełna recenzja