PF-2 EVO to ulepszona wersja zaawansowanej filtrującej listwy sieciowej, przeznaczonej do zasilania i ochrony systemów audio i video klasy HI-FI.
Za tłumienie zakłóceń odpowiedzialny jest filtrujący blok typu RLC. Zbudowano go w oparciu o metalizowane kondensatory poliestrowe o niskiej indukcyjności oraz o rdzeń filtrujący typu IP (Iron Powder). W wersji EVO zastosowano najwyższej jakości kondensatory produkowane przez firmę Miflex według specyfikacji Gigawatt.
Wszystkie podzespoły filtrów montowane są srebrnym lutowiem na masywnej, dwustronnej płytce drukowanej ze ścieżkami o bardzo dużym przekroju.
Listwa nie posiada tradycyjnych elementów zabezpieczających, takich jak bezpieczniki topikowe czy termiczne, które dławiąc swobodny przepływ prądu do chronionych obwodów wywierają negatywny wpływ na brzmienie. Ochronę przeciwprzepięciową listwy zapewnia kaskadowy system zabezpieczeń złożony z iskierników plazmowych oraz nowej generacji warystorów UltraMOV. Elementy te współdziałając z prawidłowo wykonaną, współczesną instalacją elektryczną, gwarantują kompleksową ochronę przed przepięciami i przetężeniami.
System dystrybucji prądu zastosowany w PF-2 EVO, jest własnym opracowaniem firmy. Masywne szyny dystrybucyjne, wykonanych z polerowanych sztab z miedzi katodowej (Cu-ETP) o wysokiej czystości, dostarczają prąd bezpośrednio do każdej pary gniazd wyjściowych poprzez połączenia zaciskane i skręcane.
Wewnętrzne okablowanie wykonane jest przewodami GigaWatt Powerlink o przekroju 4 QMM.
Zastosowanie topologii połączeń w gwiazdę oraz wysoka przewodność i masywny przekrój poprzeczny rzędu 30 QMM każdej z szyn, zapewnia równomierny i stabilny rozkład mocy niezależnie od obciążenia poszczególnych wyjść listwy.
Listwa PF-2 EVO wyposażona jest w sześć, wysokiej jakości gniazd sieciowych GigaWatt G-040 typu Schuko, zaprojektowanych i wyprodukowanych we własnym zakresie. Mosiężne styki gniazd zostały fabrycznie poddane procesowi srebrzenia technicznego bez udziału metali pośrednich takich jak warstwa miedzi czy niklu, które mogłyby wprowadzać niekorzystną rezystancję szeregową i spadek napięcia. Powiększona powierzchnia styków oraz gruba warstwa srebra gwarantuje pewny kontakt z bolcami wtyków. Gniazda zostały dodatkowo poddane modyfikacji kriogenicznej oraz procesowi demagnetyzowania. W celu skutecznego zabezpieczenia przed dostępem dzieci, gniazda G-040 zostały wyposażone w zintegrowane przesłony przeciwporażeniowe (podwyższona ochrona przed dotykiem zgodna z VDE 0620). PF-2 EVO dostępna jest również w wersji z gniazdami sieciowymi typu NEMA 5-20R, stosowanymi w Ameryce Północnej i w niektórych krajach azjatyckich, oraz z austalijskimi gniazdami typu AS/NZS 3112.
Wszystkie elementy wewnętrzne listwy zostały zamknięte w metalowej obudowie z podwójnym chassis. Stanowi ona doskonale szczelny ekran chroniący wnętrze listwy od zakłóceń RFI i EMI. Listwa wyposażona jest również w diodę LED sygnalizującą prawidłową pracę urządzenia oraz układ wskazujący niewłaściwą polaryzację sieci zasilającej lub wadliwie podłączone uziemienie.
W PF-2 EVO zastosowano wejściowe gniazdo IEC, które pozwala użytkownikowi na podłączenie dowolnego kabla sieciowego.
Listwa standardowo wyposażona jest w przewód zasilający PowerSync o długości 1.5 m. W celu wykorzystania maksymalnego potencjału PF-2 EVO zalecane jest zastosowanie jednego z wyższych modeli kabli zasilających: PowerSync PLUS, LC-2 EVO lub PowerSync ULTRA .
Gniazda wyjściowe: EU (Schuko), US (Nema 5-20R), AU (AS/NZS 3112)
Napięcie zasilania: 220-240 VAC 50/60 Hz lub 110-120 VAC 50/60 Hz
Maksymalne obciążenie: 3 500 W
Prąd maksymalny (ciągły): 16 A
Pochłaniany udar prądowy: 13 000 A
Wymiary (dł. x szer. x wys.): 420 x 90 x 94 mm
Waga brutto: 4,50 kg
Według opinii specjalistycznych magazynów audio urządzenia marki GigaWatt, pod względem efektywności działania jak i jakości wykonania należą do ścisłej światowej czołówki, a nawet przekraczają standardy stosowane w branży wytyczając tym samym nowe wzorce. Potwierdzeniem tego są liczne pozytywne recenzje, prestiżowe nagrody oraz wyróżnienia przyznane produktom GigaWatta. Oto niektóre z nich:
„Nasze testy odsłuchowe wykazały że listwa zasilająca Gigawatt odgrywa znaczącą rolę w systemie audio. Przede wszystkim poprawiła się redukcja szumów, co za tym idzie zwiększył się odstęp sygnału od szumu (SNR). Z tego też powodu rozwinął się spontanicznie zakres dynamiczny. Tymczasem delikatne brzmienia mikro-dźwięku pozostały na tej samej objętości, były żywe, a makro-dźwięk rozszerzył skalę i atak.
PF-2 mk2 to jednym słowem „konkret”. Jeśli mogę sobie na to pozwolić, zmieniam dotychczasową listwę w moim obecnym systemie audio na PF-2 mk2 i mogę śmiało powiedzieć, że od tej pory na pierwszym miejscu będzie Gigawatt.”
„Interesujące było porównanie różnicy jakości dźwięku między kablem LC-1 mk3 i LC-2 mk3”.
„Wydaje się że przede wszystkim dobrą robotę wykonuje listwa PF-2 mk2 jako główny dystrybutor energii. Natomiast różnica w dźwięku pomiędzy LC-1 mk3 i LC-2 mk3 była większa niż oczekiwaliśmy. Powierzchnia przekroju poprzecznego drutu jest zwiększona, zamontowane są lepsze wtyczki , lepiej izolujące i tłumiące wibracje, a styki wykonane są z pozłacanego mosiądzu. Nie ma jak „konkurencja w rodzinie”.
Autor: Kim
Pełna recenzja
„GigaWatt zachwycił. Kable wyróżniają się wyraźnym zyskiem szczegółów i muzycznej sceny. Z odrobiną staranności można znaleźć indywidualnie dopasowaną dla siebie konfigurację, przy niewielkim zaangażowaniu finansowym. Jakość listwy sieciowej PF-2 MK2 nie ulega wątpliwości : powinieneś się do niej przyzwyczaić.”
„W pierwszym wariancie, po powrocie do standardowej listwy zasilającej z supermarketu, utrata dźwięku staje się trudna do zniesienia! Głos Grzegorza Portera wydaje się cienki i włóknisty. Tak jakby nigdy nie był związani z tym przystojnym wokalistą. Wspaniała głębia sceny- gdzie ona poszła? Brzmi głucho. Można zauważyć elementy przestrzeni ale znacznie mniej homogeniczne. Przede wszystkim jednak muzyka brzmi nieprzyjemne i krucho.
Dzięki ponownemu podłączeniu listwy GigaWatt ucieszyłem się i odetchnąłem z ulgą. To zdecydowanie uzasadnione posunięcie będące punktem wyjścia do analizy i doboru kabli. Cieszę się że moje wysiłki zostały nagrodzone.
Listwa kosztuje mniej niż 1000 euro, wliczając kabel LC-2 lub LC-3. Jest solidnie zbudowana i ma elegancki wygląd. Wizualnie, zawsze jest obecna, ponieważ z dyskretną, niebieska dioda sygnalizuje podłączenie do prądu. Druga, czerwona dioda LED nie powinna się zapalić. Ostrzega użytkownika, gdy PF-2 jest podłączona do gniazdka z niewłaściwą polaryzacją.”
Autor: Wolfgang Kemper
Pełna recenzja
„W utworze “Nemesis” na płycie Dave Holland Quartet (“Extensions” | 2008 | ECM |ECM1410) już filtr PF-1e dał wyraźną poprawę jakości dźwięku i to na wszystkich systemach. W tańszych zestawach różnica była najbardziej słyszana. W porównaniu do bezpośredniego podłączenia do gniazdka, dźwięk każdego systemu był bardziej żywy. W basie – choć delikatnie bardziej miękki i mruczący, w stosunku do reszty, wydawało się, że jest więcej dolnego pasma. Poprawiła się definicja i nawet gdy zmniejszeniu ulega dynamika, bardziej to przypominała charakter prawdziwego kontrabasu. Po przełączeniu na filtr PF-2 MK2, łatwiej i bardziej wyraźnie można było usłyszeć pojedyncze niuanse kontrabasu, różnice pomiędzy uderzeniami w pojedyncze struny. O wiele lepiej można było usłyszeć proces powstanie każdego dźwięku począwszy od jego narodzin aż po moment wygaszenia. Największą różnicą był jednak atak, w T+A ten impuls jest w nim bardzo solidny, ale został jeszcze dodatkowo podkreślony i przybrał na masie.”
„Głos Renée Fleming w utworze “Endlessly” na płycie “Dark Hope” (2010 | Mercury |273 9699) po zastosowaniu filtra PF-1e wydawał się o jeden mały krok bliższy. Zyskał w zakresie dominacji i dzięki całkowicie czystemu dźwiękowi, polepszyła się jego czytelność. Przyniosło to ze sobą bardziej wyraźne sybilanty, wokal był bardziej ostry i wydawał się głośniejszy. Filtr PF-2 MK2 pokazał jednak, że jest urządzeniem z innej ligi i jego wpływ na brzmienie każdego systemu był bardziej wyraźny. W tym nagraniu wokal wydawał się jeszcze bardziej naturalny, ludzki, głębszy i można było usłyszeć drobniejsze niuanse takie jak krótkie oddechy, które wcześniej schowały przy pierwszej listwie, przykryte dźwiękiem instrumentów. Tak jak przy wcześniejszej listwie: wokal jest bardziej wyrazisty, z sybilantami, które były lepiej prezentowane i subtelniejsze. Z droższą listwą muzyki można było słuchać głośniej z poczuciem że jest bardziej przyjemna. Na tle utworu wokal również wydawał się być bardziej wyczuwalny.”
„PF-1e w pierwszej kolejności służy jako zabezpieczenie przed nieprzewidzianymi wypadkami w sieci elektrycznej. Nie spowoduje też katastrofy w finansach. W przypadku tańszych komponentów audio PF-1e wyczyści dźwięk „w dole“, a muzyka zrobi się bardziej konkretna i bardziej przyjemna w odbiorze – pomimo, że chodzi tylko o drobne szczegóły. PF-2 MK2 jest pełnowartościowym filtrem, który pomoże o wiele droższym komponentom. PF-2 MK2 potrafi wybornie wyczyścić tło sygnału, a dźwięk się uspokoi i lepiej odczuwalna będzie dynamika. Pozwoli też dostrzec o wiele drobniejsze szczegóły. Dźwięk jako całość jest bardziej dojrzały , przezroczysty i uspokojony. Warto podkreślić, iż żaden z filtrów w odniesieniu do swojej ceny i wartości systemów nie zaszkodził, i choć PF-1e oferuje tylko drobną różnicę i wyczyszczenie dźwięku, jest to bardzo dobry produkt z dobrym stosunkiem jakości do ceny. W porównaniu z nim PF-2 MK2 jest na prawdę bardzo dobrym filtrem, który nie zrobi wstydu nawet w prawdziwym hi-endowym systemie I odfiltruje prawie wszystkie śmieci z sieci. Dzięki niemu usłyszycie swoje komponenty mniej więcej tak jak zostały one zaprojektowane przez swoich konstruktorów. Jeżeli nie macie miejsca lub budżetu na duży filtr, ewentualnie duży kondycjoner sieciowy – wówczas do dyspozycji jako element toru zasilania pozostaje solidny filtr GigaWatt PF-2 MK2, który kupicie za uczciwe pieniądze.”
Autor: Daniel Brezina
Pełna recenzja
„GigaWatt PF-2 jest właściwie czymś pośrednim między kondycjonerem i rozgałęźnikiem. Jest to unikatowy produkt, stosujący niektóre z technik filtrujących użytych w kondycjonerach tej firmy. GigaWatt chciał zawrzeć w tym urządzeniu cechy charakterystyczne dla ich najlepszych urządzeń, takie jak efektywność i poprawa dźwięku.”
„Już przy pierwszym spotkaniu z GigaWattem PF-2 wiadomo, co chciano osiągnąć. Masywna obudowa i high-endowy wygląd przyciągają wzrok i wzbudzają audiofilskie emocje. Prawidłowe proporcje i masywna elegancja powodują, że PF-2 jest unikatowa, nawet jeszcze zanim się jej posłucha. Ponieważ respektuję dobrze zaprojektowane i prawidłowo wycenione produkty audio, doceniam i lubię produkty, które wywołują nasze emocje i pobudzają high-endową estetykę. Polakierowana proszkowo na czarno PF-2 wprost skrzy się elegancją.”
„Po podłączeniu do mojego systemu GigaWatt PF-2 wstrząsnął podstawami moich poglądów o filtrowaniu prądu i jego roli w dobrze systemu audio.”
„Świetnie że to europejska firma ma taki produkt jak PF-2. Działający jak pasywny filtr, rozgałęźnik, zabezpieczenie przeciwprzepięciowe i wskaźnik polaryzacji, naprawdę jest inny niż konkurencja.
Kocham jej wygląd, formę a najbardziej to co robi i jak zachowuje się w systemie. To zawsze kwestia synergii, ale wpływ GigaWatta PF-2 był inny, ale zawsze na jednakowym poziomie, zarówno na urządzenia tranzystorowe i lampowe. Przy czym udanie odnajduje się w obu światach.
Lamm LL2 jest przedwzmacniaczem bez typowego brzmienia lampowego. To dla mnie dobry test, jak dane urządzenie zachowuje się podłączone do Lamma. GigaWatt PF-2 podkreślił właściwe diabełki, które dodały się do czerni i wierności LL2. To nie była subtelna zmiana. To było naprawdę coś dużego.
Łącząc wszystko razem; GigaWatt PF-2 ustanawia swoje standardy. Spróbujcie znaleźć produkt mający taką samą funkcjonalność, a do tego wrażenie bycia produktem z wyższej półki. Doskonały produkt i odbicie pasji i wiedzy Adama Szuberta.
Na koniec dnia, wszystko co jest ważne w high-endowym audio leży w sposobie jak dane urządzenie pozwala na głębsze obcowanie z muzyką. Urządzenie działające w służbie muzyki? Dodatkowy ulepszacz estetyki? Jak dla mnie GigaWatt PF-2 spełnia oba założenia w wielkim stylu.”
Rekomendacja!
Autor: Matej Isak
Pełna recenzja
„Otrzymanie z polskiej listwy dźwięku podobnego do połączenia bezpośredniego, posiadając przy tym kompleksowe zabezpieczenie, było rzeczą nieoczekiwaną i zarazem bardzo korzystną.”
„Najostrzejsza próba: Wybrawszy celowo ModWrighta jako mój najmocniejszy okaz, jak GigaWatt poradzi sobie w porównaniu do prądu ciągniętego bezpośrednio z gniazda? Wyjątkowo dobrze. Była wyraźnie lepsza. PF-2 dała lepszą rozdzielczość, co w kontekscie oznaczało niższy poziom szumów. Podłączenie bezpośrenie było rozmyte, stłumione, mętne i nieco zawoalowane. Nawet bas był słabszy, gorzej zdefiniowany i grubaśny/rozlany. Powrót do GigaWatta podbił dokładność i definicję bez – i to jest kluczem tutaj – wprowadzenia nerwowości, rozjaśnienia czy nadszczegółowości. Scena dźwiękowa, ze wszystkimi jej warstwami, była bardziej rozświetlona i rozbudowana.”
„Tutaj Polska listwa była jednoznacznie lepsza. W tym momencie byłem przekonany, że Adam Szubert zna się na tym co robi. Zamiana jego miedzianego kabla na srebrno-złotego Crystal Cable Ultra spowodowała, że wróciliśmy do początku. Kabel Crystala przeniósł dźwięk do rejonów lżejszych i bardziej rozświetlonych, i wprowadził coś, co teraz wydało się sztuczne, lekkie iskrzenie na wyższej średnicy. Bez woli podtrzymywania miejskich legend, zabrzmiało to jak typowy ‚srebrny dźwięk’. Wystarczy jak powiem, że wolałem kabel GigaWatta (który też jest o wiele tańszy).”
„Wiem tylko tyle, że ta listwa z 6cioma gniazdkami, kosztująca 1290 € nie powodowała, abym pragnął wrócić do o wiele droższego Walker Audio Velocitora S. W kontekście równie dobrego, choć nieco innego, brzmienia z gatunku „ustalaczy tempa” GigaWatt – nawet lepiej pasujący teraz do mojego systemu – daje spokój sumienia zabezpieczając przed skutkami przepięć, zupełnie za darmo.”
„Moje pierwsze spotkanie z polską firmą GigaWatt, która teraz jest odpowiednio wyposażona, żeby podbic rynki amerykańskie, odzwierciedla szacunek, jaki ma dla tej firmy mój kolega kierujący HighFidelity.pl. Patriotyzm nie przeważył u Wojciecha.”
„Pominąwszy piękne – choć według niektórych wprowadzające w błąd – opisy marketingowe, magiczny proszek i kable sygnałowe, GigaWatt może być uznany za europejską odpowiedź na Shunyata Research. To podkręca konkurencję w poważnym sektorze tej kategorii urządzeń. Wnikliwy konsument uzyskuje teraz więcej możliwości wyboru, szczególnie tutaj pomiędzy Shunyata Guardian Pro Model-6, BPT Pure Power Center i GigaWattem PF-2.”
„Dla Polski i melomanów najpierw byli Fryderyk Chopin i Henryk Wieniawski w XIX wieku, Henryk Górecki i Witold Lutosławski w XX, a teraz miłośnicy HiFi mogą dodać GigaWatta w XXI wieku. To jest koncepcja globalnej wioski w działaniu. Brawo!”
Autor: Srajan Ebaen
Pełna recenzja
„Z Gigawattem dźwięk mojego systemu stał się, nie tyle bardziej namacalny, co naturalny. To tak jakby zrobić krok bliżej sceny. Znaleźć się o drobinę bliżej spektaklu muzycznego, mieć wykonawców na wyciągnięcie ręki, dzięki lepszym miejscom na widowni. Do tej pory podobny efekt udawało mi się osiągnąć jedynie z niektórymi konstrukcjami lampowymi klasy Air Tight ATM-1s.”
„Muzyka stanowiła zwartą, homogeniczną i kompletną całość, w której bez trudu można było jednak śledzić partie poszczególnych instrumentów. „Foo Foo” aż kipiał energią i radością. Solówki Bennego Rietvelda na basie, czy samego Carlosa zabrzmiały tak, że usiedzenie w jednym miejscu bez podrygiwania graniczyło z cudem.”
„Generalnie Gigawatt dociąża brzmienie, nie powodując przy tym jego przyciemnienia. Po prostu po wpięciu PF-2 w tor nie tylko słyszymy, ale i czujemy więcej z tego co rozgrywa się w najniższych partiach. Poprawie ulega czytelność, różnorodność i szeroko rozumiana motoryka tego zakresu. Ważne i warte podkreślenia jest to, że testowana listwa niczego nie upiększa.”
„Na deser zostawiłem sobie coś z symfoniki i to tej przez duże „S”. „Also sprach Zarathustra” R.Straussa pod Fritzem Reinerem i „The Planets” Gustava Holsta pod Herbertem von Karajanem. Określenia takie jak spektakularne, czy też apokaliptyczne były jak najbardziej na miejscu. Potęgę orkiestr symfonicznych było nie tylko słychać, ale i czuć (po minach sąsiadów sądzę, że nie tylko w moim mieszkaniu). Odsłuch przypominał jazdę kilkunastotonową ciężarówką z prędkością znaną z torów formuły 1. Nic się nie ciągnęło, nie dudniło. Jeśli kocioł miał zabrzmieć nisko, to schodził niemalże w czeluście Hadesu, i błyskawicznie wracał by zrobić miejsce smyczkom, lub dęciakom sprawdzającym próg słyszalności wysokich tonów.”
„Im dłużej słuchałem PF-2, tym więcej szacunku nabierałem do tej konstrukcji. Zdaję sobie sprawę, jak niewiele w niej audio voodoo, a efekt jest pochodną przemyślanej topologii i prawidłowej dystrybucji prądu. Zastanawiam się jak ująć to, że listwa kosztująca niemalże tyle, co niektóre kondycjonery konkurencji, wprowadza zmiany porównywalne do wymiany kabli głośnikowych za ładnych parę tysięcy. I to na plus. Oczywiście w tym momencie osoby niewierzące i niesłyszące wpływu okablowania mogą spokojnie uznać, że i wpływu PF-2 być nie może, bo to i tak ostatni metr po kilometrach mało audiofilskich przewodów na słupach, rozdzielniach i w samym bloku. Osoby o otwartym umyśle zachęcam jednak do wypróbowania topowej listwy Gigawatta w swoich systemach. Z jedną tylko małą uwagą. Jeśli nie planuje się wydatków, lepiej nagły atak audiofilii nervosy ukoić zakupami płytowymi, w przeciwnym wypadku konto może zostać dość poważnie uszczuplone.”
Autor: Marcin Olszewski
Pełna recenzja
„Zdecydowana przewaga głosów na korzyść listwy GigaWatt wcale nas nie dziwi. Już od wielu lat polscy producenci odnoszą sukcesy w produkcji kondycjonerów, listew zabezpieczających i kabli sieciowych, ale listwę GigaWatt dodatkowo wyróżnia solidna jakość wykonania i znakomite zabezpieczenia, które uchronią podłączony sprzęt przed uszkodzeniami (skuteczne zabezpieczenie przeciwudarowe i przeciwprzepięciowe). A przede wszystkim jest to listwa, która nie zepsuje brzmienia podłączonego systemu. Nie spowoduje kompresji dynamiki, nie osłabi basu. Wyróżnienie jest tym ciekawsze, że rok temu nagroda przypadła wersji tańszej listwy o symbolu PF-1.”
„AKCESORIUM AUDIO 2009/2010 – AUDIO Video”
Autor: Filip Kulpa
„Listwa PF-2 jest niewiele większa od najtańszego modelu GigaWatta, więc kiedy w czasie testu przełączaliśmy kable, nie byliśmy przygotowani na taki przeskok jakościowy. To już wyższa szkoła jazdy – rozgałęziacz, który nie tylko nie psuje dźwięku, ale wręcz go poprawia. Postęp można zaobserwować w dziedzinie dynamiki i przejrzystości. GigaWatt to znakomita propozycja dla tych, którzy chcą zapewnić ochronę swojemu systemowi i poprawić jego brzmienie, ale z jakiś względów nie zdecydowali się na kondycjoner.”
„NAGRODA ROKU 2010 – HI-FI i Muzyka”
Autor: Redakcja „HI-FI i Muzyka”
Pan Adam Szubert z P.A.LABS jest jedną z osób, które wierzą, że osiągnięcie prawdy w audio zależy od zasilania czystym napięciem. Pomimo, iż wielu jest wierzących, jedynie kilku producentom udało się na poważnie zająć tym problemem, a jeszcze mniejszej liczbie udało się pozostać poważnymi (w sensie zapewnień marketingowych) i nie zwariować (w sensie cen) po pierwszym sukcesie komercyjnym. Dlatego z wielką przyjemnością przedstawiam Państwu markę, która jest doskonale poważna i doskonale rozsądna: to GigaWatt.
JAK WYGLĄDA POWAŻNA LISTWA SIECIOWA…
„W mojej ocenie Adam Szubert znalazł właściwy balans pomiędzy wyglądem a funkcjonalnością tej listwy. Jest dostatecznie poważna, aby przypodobać się audiofilom, i dostatecznie subtelna, aby łatwo ją można było ustawić.”
„Kilka detali PF-2 bardzo mi się spodobało. Po pierwsze, jakość montażu jest na najwyższym poziomie i przekracza standardy stosowane w branży.”
JAK GRA POWAŻNA LISTWA SIECIOWA…
„Zaistnienie w systemie zestawu GigaWatta było łatwo słyszalne. Muzyka dostała więcej wagi oraz dostaliśmy poprawioną informację o każdym kierunku w przestrzeni. Głos Jeffa był teraz podparty jego ciałem, inaczej niż wcześniej (w podłączeniu bezpośrednio do ściany), kiedy to głos był raczej kreowany w ustach niż w klatce piersiowej. Scena się nieco poszerzyła i została nieco lepiej zorganizowana, a jej głębia przeszła pełną transformację – nie to, że sięgnęła głębiej, ale źródła dźwięku były bardziej wydzielone, i stało się bardziej czytelne, że wokalista i instrumenty mają trzeci wymiar, ciało.”
NADCHODZI ELVIS…
„Z PF-2/LC-1 ten utwór był ładnie skupiony, listwa zasilająca umieściła muzyków w ich właściwych miejscach na scenie, nie przemieszczali się tak, jak wtedy, gdy system był wpięty w gniazdko ścienne. Słuchałem tego samego utworu od nowa wielokrotnie przez około 15 minut, kiedy odłączyłem LC-1 i wpiąłem LC-2. No, muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiej zmiany! I to nie jest tylko takie stwierdzenie recenzenta. Praktycznie wszystko uległo poprawie: instrumenty dopiero teraz ożyły i wyskoczyły z głośników, z wiarygodną trójwymiarowością, a ich separacja w ramach sceny dźwiękowej znacząco się poprawiła. Jak z LC-1 mieliśmy ładnie zdefiniowany chór w tle, to z LC-2 nie było wątpliwości, że ten chór składa się z indywidualnych osób. Nieco zunifikowany dźwięk LC-1 stał się dużo lepiej wyrównany tonalnie z LC-2, ale największej poprawie uległa dynamika: ciche dźwięki stały się bardziej miękkie i bardziej wypełnione teksturami, głośne dźwięki stały się głośniejsze bez jakiegokolwiek słyszalnego limitu, a bogactwo utworu wypełniło pokój odsłuchowy ciepłem i emocjami. Osiągnąwszy taki stan pełnej ekstazy nie mogę zrobić nic innego, niż przekazać moją najwyższą rekomendację zestawowi GigaWatta.”
SŁOWO KOŃCOWE…
„GigaWatt oferuje tak solidną podstawę i poprawę jakości dźwięku, że pieniądze jakie musimy zapłacić są w pełni uzasadnione. Szczerze mówiąc, do tej chwili nie spotkałem listwy, która byłaby uzasadniona sonicznie (oprócz zysku wielu gniazd połączeniowych i zabezpieczenia przeciwprzepięciowego, oczywiście). PF-2 to jedyne takie urządzenie – przynajmniej dla moich uszu – które podnosi jakość systemu audio o jeden poziom bez jakichkolwiek zauważalnych działań ubocznych. Ale jak wspomniałem, proszę po prostu iść i je kupić, ale należy liczyć się z dodatkowym wydatkiem: bez kabla LC-2 GigaWatta wiele Państwo stracicie. Audiodrom korzystał z PF-2 jako jednego z dwóch systemów dystrybucji prądu w teście kabli zasilających i okazało się (dość nieoczekiwanie, bo mieliśmy w ręku wiele renomowanych kabli), że PF-2 działa najlepiej, jak jest podłączona do gniazda w ścianie przy pomocy kabla LC-2. Mam nadzieję, że ta informacja zaoszczędzi Państwu wiele czasu…”
Autor: Petr Wolf, Martin Justan
Pełna recenzja
WRAŻENIA ODSŁUCHOWE
„Dotychczas miałem do czynienia tylko z dwiema listwami, które naprawdę poprawiają dźwięk: Ansae PowerTower i Fadel Art Hotline. Teraz dopisuję do tej listy trzecią pozycję.
PF-2 porządkuje dźwięk niemal tak, jakby to za jej sprawą pojawiały się przed nami instrumenty. Pozamiatała scenę i powiesiła ciemniejsze tło, więc nic dziwnego, że poczynania artystów stały się bardziej czytelne. Rozdzielczość, dynamika i organizacja przestrzeni – w każdym z tych aspektów brzmienie stało się nieco lepsze w porównaniu z gniazdkiem w ścianie. Bez ostrości, wywlekania szczegółów, udowadniania czegoś na siłę.
Przed odsłuchami zastanawiałem się, czy różnica w działaniu rozgałęziaczy okaże się na tyle istotna, by usprawiedliwić cenę PF-2; w końcu 2450 zł za listwę to nie przelewki. Teraz nie mam wątpliwości. To bardzo udane urządzenie.”
KONKLUZJA
„Kolejne polskie produkty godne polecenia. A to dopiero początek zabawy z zasilaniem GigaWatta.”
Autor: Tomasz Karasiński
„SOLIDNA LISTWA. Audiofilski rozgałęziacz za prawie dwa i pół tysiąca, rodzimej produkcji, to musi być już poważny sprzęt. I rzeczywiście…”
„GigaWatt proponuje 5 modeli kondycjonerów i dwie listwy. Tańsza bardzo nam się podobała, Czytelnikom zresztą też, o czym świadczy tytuł Akcesorium Roku 2009 w naszym plebiscycie.”
„W porównaniu do PF-1 dwójka jest o wiele solidniejsza i cięższa. Jakość wykonania, jak w tańszym modelu, znakomita. Dbałość o detale (ładna instrukcja, próbnik fazy w wyposażeniu, estetyczne opakowanie) także zasługuje na uwagę, podobnie jak gwarantowana przez wytwórcę polisa ochronna podłączonego sprzętu na kwotę miliona złotych.”
DZIAŁANIE
„W porównaniu do znacznie tańszej listwy PF-1, która tylko w niewielkim stopniu ingeruje w brzmienie podłączonego systemu, model PF-2 zachowuje się wyraźnie lepiej. Zdecydowanej poprawie ulega przejrzystość sceny dźwiękowej.”
„W tym miejscu należy zaznaczyć, że jakość kabla przed listwą nie jest obojętna. Nasuwa się pytanie: czy wymieniając LC-1 na lepszy kabel można z PF-1 uzyskać brzmienie takie jak z PF-2 + LC-1? Odpowiedź jest raczej negatywna, przynajmniej w granicach ekonomicznej opłacalności takiego porównania. PF-2 jest zdecydowanie bardziej przezroczysta (również zyskuje na podłączeniu lepszej sieciówki), dokładniej i prężniej oddaje bas i w ogóle nie sprawia, że w brzmieniu pojawia się jakakolwiek kompresja. Pod względem barwowym nie zmienia niczego (…) .”
NASZYM ZDANIEM
„2450zł za listwę to niby dużo, ale gdy porównamy możliwości PF-2 do zagranicznej konkurencji lub do cen dobrych kondycjonerów, to okaże się, że nic lepszego w tej cenie raczej nie znajdziemy.”
„REKOMENDACJA – AUDIO Video”
Autor: Filip Kulpa
Pełna recenzja
Listwa sieciowa dla wymagających. Skromna powłoka kryje pomysł pozwalający systemowi audio pokazać na co go stać. Serdecznie gratuluję: Wojciech Pacuła – Redaktor naczelny.
„BEST PRODUCT 2008 – High Fidelity”
Autor: Wojciech Pacuła
Pełna recenzja
„Listwa GigaWatta w wyraźny sposób zmienia dźwięk. Wprawdzie mój system swoje kosztuje, ale myślę, że to jest ten poziom, przy którym PF-2 pokaże wszystko, na co ją stać. Generalnie dźwięk z GigaWattem w sieci jest znacznie bardziej rozdzielczy, a jednocześnie znacząco bardziej „namacalny”, można nawet powiedzieć, że „cieplejszy”. To ostatnie to nie do końca prawda, jednak tak w pierwszej chwili się te zmiany odbiera. ”
„(…) po wypięciu z systemu listwy GigaWatta zamiast koherentnego obrazu otrzymamy zbiór przypadkowych dźwięków. Nieco sprawę uwypuklam, bo w dłuższym okresie tego typu różnice się zacierają, jednak powtórzenie eksperymentu po kilku dniach momentalnie pokazało to samo, a nawet prowadziło do głębszego zrozumienia charakteru zmian.”
„Nic nie jest rozjaśnione, wszystko ma swoje miejsce, ale pod warunkiem, że te elementy, tak różne, są ze sobą „sklejane”. Niestety Audionova, przynajmniej w porównaniu z GigaWattem, nie miała szans i pokazała wszystko w lekkim chaosie, tj. może i wyraźniej – to wspomniana podkreślona wyższa średnica – ale jednocześnie gorzej, z mniej dokładnym atakiem i definicją dźwięków.”
„PF-2 pokazuje wszystko w koherentny sposób, bez oddalania od linii między kolumnami, ale dając więcej swobody dźwiękom w ramach ich przestrzeni, bez tworzenia wrażenia, że każdy detal „kręci się” się we własnym świecie. I tak po kolei ze wszystkimi płytami.”
„Przyznam się, że choć nie jestem fanatykiem peryferiów, takich jak kable, listwy, podkładki itp., ponieważ myślę, że wszystkie są stanowczo za drogie, to jednak organoleptycznie doświadczam dojmującej potrzeby ich stosowania. Tak jak z GigaWattem. To drogi dodatek, jednak jeśli usłyszy się, jak brzmi system z nim i bez niego, trudno będzie potem usiedzieć spokojnie. Lepiej więc nie próbować, dopóki nie będziemy przygotowani na taki wydatek. Listwy w rodzaju Powerstation Audionovej czy produkty Artecha, które także przy tej okazji wypróbowałem, są niedrogie i dobrze spełniają swoją rolę, tj. szkodzą możliwie najmniej. Jednak pewnych rzeczy nie przeskoczą. Już zmiana na dobrą listwę Supry przynosi dużą poprawę, którą docenia się coraz bardziej w miarę ulepszania systemu. GigaWatt idzie w podobnym kierunku, co produkty tej szwedzkiej firmy – w organiczność, łączność, delikatne ocieplenie, wynikające jednak z wymazania metalicznej „zawiesiny” między dźwiękami, z ich pogłębienia niż z podkreślenia któregokolwiek zakresu. Nie ma negatywnego wpływu na dynamikę, niczego nie ogranicza, a nawet, dzięki pełnemu przekazowi, pozwala na mocniejsze granie niż ze zwykłą listwą. No i likwiduje lekkie podkreślenie wyższej średnicy, które można łatwo pomylić z lepszą rozdzielczością. Myślę, że jedynie najdroższe listwy Fadela, który jest, moim zdaniem, liderem w tej dziedzinie, mogą zawalczyć z PF-2.”
„Póki co, jestem całkowicie przekonany, że tego typu wydatek to dobrze zainwestowane pieniądze.”
Autor: Wojciech Pacuła
Pełna recenzja
„Testowany przez nas kondycjoner PC-3 pozostawił po sobie miłe wrażenie. Teraz przyszedł czas na to, aby dokładniej przyjrzeć się listwom sieciowym oferowanym przez polską firmę GigaWatt. Tym razem pod lupę wzięliśmy droższą PF-2, która już samym wyglądem wzbudza zaufanie.”
„Tego typu urządzenia nie zawsze wzbudzały nasz entuzjazm – owszem, listwy zasilające mogą być znakomitą ochroną dla podpiętych do nich urządzeń audio/wideo, jednak ze zbawiennym wpływem na jakość dźwięku lub obrazu bywało różnie. W przypadku PF-2 dostrzegliśmy znaczną poprawę obrazu na telewizorze LCD. Nie wspominając już o tradycyjnym ekranie CRT, gdzie wyświetlany obraz na zwykłym 50Hz ekranie stał się prawie tak płynny, jak byśmy mieli do czynienia z jego odpowiednikiem pracującym w trybie 100Hz.”
WERDYKT
„PF-2 sprawdzi się wszędzie tam, gdzie wymagamy solidnej ochrony urządzeń A/V.”
„NAJLEPSZY ZAKUP – HI-FI CHOICE”
Autor: Arkadiusz Ogrodnik
Pełna recenzja